Brak produktów w koszyku.
Trzy historie jednej filiżanki – opowieść o herbacie Earl Grey

Są smaki, które rozpoznajemy natychmiast – instynktownie, bezbłędnie. Do takich należy Earl Grey – czarna herbata o niepowtarzalnym aromacie bergamotki, który potrafi zatrzymać czas na moment refleksji. Ale za tą klasyką kryje się więcej niż tylko zaparzone liście. To smak z historią – a właściwie z trzema.
Zapach dalekiego Wschodu
Najbardziej romantyczna z opowieści prowadzi nas do XIX-wiecznych Chin. Brytyjski urzędnik ratuje życie synowi wpływowego mandaryna. W podzięce otrzymuje niezwykły podarunek – czarną herbatę wzbogaconą olejkiem z bergamotki, tajemniczego cytrusa z rejonu Morza Śródziemnego. Po powrocie do Anglii herbata trafia w ręce premiera Charlesa Greya. Zauroczony jej smakiem, sprawia, że staje się ona nieodłącznym elementem londyńskich salonów i symbolem elegancji. Tak narodziła się legenda.
Gorzka herbata, słodki pomysł
Inna wersja tej historii jest mniej romantyczna, ale równie fascynująca. W czasach ekonomicznych zawirowań XIX wieku herbata była dobrem luksusowym. Aby ograniczyć koszty, handlarze zaczęli dodawać olejek z bergamotki do czarnej herbaty – jego intensywny aromat pozwalał używać mniejszej ilości suszu bez utraty głębi smaku. To praktyczne rozwiązanie niespodziewanie stworzyło zupełnie nową kompozycję, która szybko zdobyła uznanie… i trafiła w filiżankę samego premiera Greya.
Przypadek, który pachniał cytrusem
Trzecia opowieść mówi o przypadku. Podczas długiej podróży z Chin do Anglii skrzynie z herbatą i owoce bergamotki zostały załadowane na ten sam statek. Intensywny zapach cytrusów przeniknął do herbaty. Gdy ją zaparzono – efekt zaskoczył wszystkich. To był przypadek, który zdefiniował nową klasykę.
Niezależnie od tego, która z tych historii jest najbliższa prawdzie – jedno jest pewne. Earl Grey to nie tylko herbata. To opowieść o smaku, który przetrwał pokolenia, o aromacie, który zainspirował nie tylko miłośników popołudniowych herbat, ale także kucharzy i cukierników na całym świecie. Dziś odnajdujemy go w ciastach, kremach, a nawet wytrawnych daniach – zawsze elegancki, zawsze intrygujący.
Każdy łyk Earl Grey to filiżanka historii. I dobrego smaku.